Witamy w mieście śmierci, gdzie zdarzyć może się wszystko.
Dołącz do nas.
Jednak zanim to zrobisz zapoznaj się z Instrukcjami.
Zapraszamy!
Ogródek z różami przy altance - Page 4 2wgf3x5
Ogródek z różami przy altance - Page 4 27y1t7q
Miłej zabawy życzy Administracja.
Witamy w mieście śmierci, gdzie zdarzyć może się wszystko.
Dołącz do nas.
Jednak zanim to zrobisz zapoznaj się z Instrukcjami.
Zapraszamy!
Ogródek z różami przy altance - Page 4 2wgf3x5
Ogródek z różami przy altance - Page 4 27y1t7q
Miłej zabawy życzy Administracja.
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksGalleryLatest imagesRejestracjaZaloguj

 

 Ogródek z różami przy altance

Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
AutorWiadomość
Gość
Gość




Ogródek z różami przy altance - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ogródek z różami przy altance   Ogródek z różami przy altance - Page 4 I_icon_minitimePią Kwi 24, 2009 10:07 pm

Sean skinął tylko głową i złapał chłopaka za rękę. Splótł sobie z nim palce i wyszli do domu.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Ogródek z różami przy altance - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ogródek z różami przy altance   Ogródek z różami przy altance - Page 4 I_icon_minitimeWto Gru 01, 2009 8:54 pm

Sam nie wiedział po co właściwie tutaj się pojawił. Miejsce nie bardzo do niego ani rozmowy, która właśnie prowadził nie pasowało. Krzyczał coś w gniewie niezadowolony z zachowania siostry, która oddawała właśnie słuchawkę bratu, który również na niego wrzeszczał, a obydwoje chcieli tylko jednego - żeby wrócił do Francji.
- Dajcie mi spokój.
Mruknął rozłączając się i natychmiast zapalając papierosa, cholerne rodzeństwo, by ich wszystkich szlag jasny. Usiadł na trawie spoglądając na ponure niebo.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Ogródek z różami przy altance - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ogródek z różami przy altance   Ogródek z różami przy altance - Page 4 I_icon_minitimeWto Gru 01, 2009 10:17 pm

Och cóż za słodki przypadek sprawił, że Dee pojawiła się tu znikąd. Śmiem podejrzewać, że ludzie zaczęli się już zastanawiać gdzie się podziała. No cóż podpadła kilku osobom i musiała ukrywać się przed nimi nie wiadomo gdzie. Potem stwierdziła, że jeśli chcą ją zabić to i tak to zrobią albo umrze w tej cholernej melinie w jakiej się ukryła. Ciemność sprawiła, że potknęła się o Cartera i upadła na trawę, mokrą i brudną trawę. O to chyba ta dawna, niezdarna Dee - ała - pisnęła podnosząc się do siadu, nawet nie spojrzała na bruneta.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Ogródek z różami przy altance - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ogródek z różami przy altance   Ogródek z różami przy altance - Page 4 I_icon_minitimeSro Gru 02, 2009 5:35 pm

- Cholera jasna!
Już drugi raz dziewczyna trafiła na nie najlepszy humor bruneta, który właśnie z chęcią by się wydarł na niezdarną dziewczynę, która najpierw upuściła mu na nogę butelkę z alkoholem, a teraz bezczelnie się o niego potknęła. Jak ona w ogóle chodzi ?
- A to ty.
Mruknął cicho marszcząc lekko brwi. Schował do kieszeni kurtki swoją komórkę spoglądając na ubrudzoną blondynkę. co za niezdara.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Ogródek z różami przy altance - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ogródek z różami przy altance   Ogródek z różami przy altance - Page 4 I_icon_minitimeSro Gru 02, 2009 5:44 pm

Spojrzała na niego z niedowierzaniem. To nie był Carter. Nie mógł być Carter, zupełnie inaczej się zachowywał a jego podejścia nie tłumaczył nawet jego najgorszy nastrój - sorry - powiedziała cicho przysuwając się do niego, żeby sprawdzić czy aby na pewno ma do czynienia ze swoim Carterem. Z tym za którym poszłaby w ogień. Za którym ubolewała przez większość czasu, a teraz on tak po prostu traktował ją jak niepotrzebnego śmiecia. Pokręciła głową i spuściła wzrok.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Ogródek z różami przy altance - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ogródek z różami przy altance   Ogródek z różami przy altance - Page 4 I_icon_minitimeSro Gru 02, 2009 5:48 pm

Zmienił się przez ten okres czasu gdy się nie widzieli, nie był już tak potulnym, grzecznym chłopcem jakiego znała dziewczyna. Był znacznie bardziej nerwowy, szczególnie przez swoją pracę i napięcia miedzy nim, a rodzeństwem wynikające z jego podłego nastroju, który coraz częściej go dopadał. Zaciągnął się lekko wydychając dym w kierunku twarzy dziewczyny.
- Szpiegujesz mnie ?
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Ogródek z różami przy altance - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ogródek z różami przy altance   Ogródek z różami przy altance - Page 4 I_icon_minitimeSro Gru 02, 2009 5:54 pm

Otworzyła usta i udała z nich tylko głośne tchnienie. Zamrugała oczami i podniosła się z trawy otrzepując kolana. W tym momencie miała już głęboko w tyle co Carter będzie o niej myślał. Po jej policzku popłynęło kilka łez ale on nie miał okazji ich zobaczyć. Odwróciła się od niego i poszła do altanki. Usiadła w niej na jakiejś marnej ławce. Zupełnie nie wierzyła w to o co Carter ją oskarżył. Cały Carter, ona i ta sytuacja w ogóle nie trzymały się kupy. Może to był dowód na to, ze śniła. Tak dorwał ją okropny koszmar senny. Poczeka, obudzi się i będzie dobrze. A co jeśli nie?
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Ogródek z różami przy altance - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ogródek z różami przy altance   Ogródek z różami przy altance - Page 4 I_icon_minitimeSro Gru 02, 2009 10:24 pm

Z pewnością trochę przesadził i sam dopiero po chwili sobie to uzmysłowił. Ostatnio był bardzo nie przyjemny w stosunku do tej drobnej blondynki, ale czy z drugiej strony nie był to swego rodzaju mechanizm obronny ? W końcu kilka razy się rozchodzili i schodzili, mając różne perypetie i problemy. Podniósł się z ziemi i ruszył za blondynka stając w wejściu do starej altanki.
- Ostatnie w ogóle nie mogę dogadać się z Beatrice i Sigric'em.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Ogródek z różami przy altance - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ogródek z różami przy altance   Ogródek z różami przy altance - Page 4 I_icon_minitimeSro Gru 02, 2009 10:28 pm

Potarła policzki, niby bez powodu i spojrzała na niego nie wiedząc po co w ogóle tu przyszedł. nie zamierzała też na niego naskakiwać. Po prostu chyba zobojętniała na niego po tym wszystkim. Dopiero teraz zrozumiała, że musi o nim jak najszybciej zapomnieć. A potem wyjedzie. Najwyraźniej nie ma już czego szukać w tym mieście. - O co się kłócicie? - spytała cicho spuszczając wzrok.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Ogródek z różami przy altance - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ogródek z różami przy altance   Ogródek z różami przy altance - Page 4 I_icon_minitimeSro Gru 02, 2009 11:04 pm

- Nie mogą zrozumieć, że nie mam zamiaru na razie wracać do Francji. I cały czas mnie naskakują z tego powodu.
Przesiadł się do dziewczyny wyrzucając spalonego papierosa gdzieś w bok. Ostatnio był zbyt nerwowy, szczególnie w stosunku do tej małej blondynki, która przecież była raczej krucha osóbką. Przetarł dłonią jej policzki zbierając ostatki łez, nie było jej do twarzy z opuchniętymi oczami.
- Nie pamiętasz, ze z uśmiechem Ci jest najładniej ?
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Ogródek z różami przy altance - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ogródek z różami przy altance   Ogródek z różami przy altance - Page 4 I_icon_minitimeSro Gru 02, 2009 11:13 pm

Nie wiedzieć czemu Dee wystraszyła się odrobinę jego ręki więc odskoczyła do tyłu. Co powinno dać mu oczywiście trochę do myślenia. Może nawet mała blondynka zaczęła zastanawiać się o co mu chodzi. Ostatnio zachowywał się jakby dawał jej do zrozumienia, że jeśli się od niego nie odczepi to skończy marnie, może zaraz ją zaatakuje bo jak Jacob zmienił się w wilkołaka z jakiejś groźnej sfory. Albo był wampirem i teraz nie może powstrzymać się od tego, żeby nie pożreć biednej, małej Dee. Za dużo zmierzchu. Chodzi głównie o to, że Dee po prostu zaczęła się go bać, może już nawet nie tego, że coś mógłby jej zrobić, albo tego, że znowu zostawi ją tu samą. Raczej bała się tego, że Carter zaraz znowu zamieni się w tego podłego faceta, którego spotkała w sklepie z alkoholami i tego o którego się potknęła. Przez chwilę miała swojego dawnego Cartera tylko dla siebie więc zarzuciła mu ramiona na szyję i zanim zorientowała się co zrobiła oparła nos o jego szyję. Pośpiesznie wróciła do poprzedniej pozycji i wbiła puste spojrzenie w chaszcze jakimi kiedyś były róże.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Ogródek z różami przy altance - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ogródek z różami przy altance   Ogródek z różami przy altance - Page 4 I_icon_minitimeSro Gru 02, 2009 11:22 pm

W żadnym wypadku nie chciał zrobić Dee krzywdy, ale był zwyczajnie rozdrażniony i sam dokładnie nie wiedział co się z nim działo i dlaczego akurat tak reagował na drobną blondynkę. Z jednej strony nie chciał się do niej zbytnio zbliżać i utrzymywał bezpieczny dystans jakby obawiał się kolejnego zranienia, ale i tak był bo od zawsze był zakochany w tej pociesznej, nieco dziwacznej dziewczynie o swoim czasami niezdarnym zachowaniu.
Przyciągnął dziewczynę z powrotem do siebie wciągając ją na swoje kolana i wtulając w swoja klatkę piersiową. Mimo wszystko zależało mu na niej i nie chciał po raz kolejny jej stracić.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Ogródek z różami przy altance - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ogródek z różami przy altance   Ogródek z różami przy altance - Page 4 I_icon_minitimeSro Gru 02, 2009 11:29 pm

Dee zachłysnęła się powietrzem i wbiła pełne niezrozumienia spojrzenie w chłopaka. Westchnęła cicho oddając się zupełnie objęciom Cartera. Zacisnęła mocno powieki, jak na koszmar senny, ten był całkiem fajny. Może nie powinna się teraz budzić, zobaczy jak się akcja rozwinie. - To ja już nie wiem czego Ty chcesz, Carter, nie mam najmniejszego przejawu jakiegokolwiek pomysłu na to, co Ci się uroiło i co planujesz i w ogóle już nie wiem co się dzieje - wyszeptała w jego kurtkę załamana samą sobą i tym, że pewnie zaraz, jak to w koszmarze Carter zrzuci ją z kolan i znowu zacznie wyzywać od głupich i niedojrzałych blondynek, które zawracają wszystkim w głowie.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Ogródek z różami przy altance - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ogródek z różami przy altance   Ogródek z różami przy altance - Page 4 I_icon_minitimeSro Gru 02, 2009 11:51 pm

Poczochrał jej jasne włosy wdychając zaraz zapach jej szamponu. Oj Dee za bardzo chciałaś wszystko analizować, a z miłością nie można tak postępować, ona nie jest do rozpatrywania, tylko przyjmowania taką jaka jest i już. To była poezja, artyzm, a nie ścisła matematyka.
- Od zawsze mi na tobie zależało i nic się nie zmieniło.
Odetchnął głęboko bawiąc się pojedynczymi jasnymi kosmykami jej długich włosów.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Ogródek z różami przy altance - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ogródek z różami przy altance   Ogródek z różami przy altance - Page 4 I_icon_minitimeCzw Gru 03, 2009 12:03 am

Odniosła wrażenie, że nie oddycha przez cały ten moment kiedy czekała na jego odpowiedź, a co więcej kiedy jej odpowiedział przestała oddychać już w zupełności. W końcu wciągnęła odrobinę powietrza i odepchnęła się od niego lekko, żeby sprawdzić, czy mówił poważnie. Wpatrywała się w niego z dość zaciekawioną miną - i miałeś zamiar trzymać mnie w takim zawieszeniu wiecznie?! Jak w ogóle potrafiłeś pomyśleć, że jeśli będziesz traktował mnie jak śmiecia to będzie lepiej. Carter nie było lepiej i nie istnieje nic lepszego niż to, że teraz mogę siedzieć na Twoich kolanach bez obawy, że zaraz powiesz, że jestem niedojrzała i zostawisz mnie tu samą jak zawsze - urwała bo brakło jej tchu. Albo brakło jej pomysłu za co mogłaby go jeszcze ochrzanić zanim go pocałuje. W końcu zamknęła oczy i przypiła wargi do jego ust co dało jej lepszy oddech niż oddychanie tlenem. Objęła go szczelnie przywierając do niego ciałem. Cóż, znowu zwariowała, znowu zwariowała przez Cartera, ale jeśli miałaby być zamknięta w wariatkowie, to tylko z nim. Carter, pokój bez klamek i dużo, dużo czasu, żeby przywyknąć do tego, że znowu może go całować. Przynajmniej takie odnosiła wrażenie. Ale póki tak myślała, było jej lepiej niż kiedykolwiek wcześniej, nawet wtedy kiedy Carter po raz pierwszy powiedział jak bardzo jest głupia, że nie widziała, że się w niej zakochał. I wtedy kiedy jej wybaczył gdy go zdradziła, niszcząc wszystko co już udało im się połączyć.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Ogródek z różami przy altance - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ogródek z różami przy altance   Ogródek z różami przy altance - Page 4 I_icon_minitimeSob Gru 05, 2009 6:46 pm

- Tak po prostu wyszło.
Wzruszył lekko ramionami, a przynajmniej starał się bo dziewczyna naprawdę mocno wczepiła się w jego ciało. Po części cieszył się z tego wszystkiego, ale i tak zawsze pozostawały jakieś durne obawy przed niewiadomym, szczególnie, że w swoim związku mieli już kilka dziwnych sytuacji, które raczej nie najlepiej na nich wpłynęły. Choćby ta nieszczęsna zdrada lub okres przez który Dee starała się udawać, że było jej dobrze z Ronnie'm. Pokręcił lekko głową zatapiając zmarznięty nos w jasnych włosach dziewczyny.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Ogródek z różami przy altance - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ogródek z różami przy altance   Ogródek z różami przy altance - Page 4 I_icon_minitimeSob Gru 05, 2009 6:51 pm

Och, bo poniekąd, przez jakiś czas była. Bardzo krótki czas, ale zawsze jakiś. - Tak się tylko zastanawiam, masz zamiar teraz uciec z miasta? - spytała cicho dając mu trochę przestrzeni poprzez poluzowanie uścisku jakim go obdarzyła jeszcze przed chwilą. Bo jeśli tak, to chciała się tego dowiedzieć od niego, nie od kartki papieru. Może nie był to najlepszy moment na takie pytanie, ale wolała wiedzieć na czym stoi.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Ogródek z różami przy altance - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ogródek z różami przy altance   Ogródek z różami przy altance - Page 4 I_icon_minitimeSob Gru 05, 2009 7:10 pm

Pokręcił lekko głową, ale nie za bardzo nie chciał uciekać od jej jasnych ładnie pachnących włosów.
- Na razie nie mam tego w planach i nie planuję, a co będzie ? Nie mam pojęcia jak się sprawy potoczą w przeszłości.
Jasnowidzem nie był, nie mógł przewidzieć czegoś o czym nie miał pojęcia. Czy nagle coś się nie stanie, czy sam nagle nie stwierdzi, że jednak to nie jego miejsce ? Na obecny czas było mu tutaj dobrze, szczególnie gdy trzymał Dee tak blisko siebie, a i ona nie zamierzała nagle gdzieś uciekać.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Ogródek z różami przy altance - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ogródek z różami przy altance   Ogródek z różami przy altance - Page 4 I_icon_minitimeSob Gru 05, 2009 7:31 pm

To nie jest jego miejsce. Dee od zawsze czuła, że to nie jest jego miejsce a od kilku miesięcy miała wrażenie, że i jej miejscem nie jest. Ale postanowiła tu zostać, przynajmniej tak długo jak zostanie tu Carter. Uśmiechnęła się lekko i wplątała palce w jego włosy. Dobra, koniec zamartwiania się, jak to mówią, Dee zacznie żyć chwilą więc nie będzie się przejmowała tym co ma być. - To dobrze - powiedziała cicho.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Ogródek z różami przy altance - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ogródek z różami przy altance   Ogródek z różami przy altance - Page 4 I_icon_minitimePon Gru 07, 2009 5:17 pm

- A jak twój syn ?
Właściwie dopiero teraz sobie przypominał, że dziewczyna w ogóle posiada syna. Zdziwił sie trochę, że zaszła w ciąże z Ronniem, ale to była jej decyzja, on sam raczej nie był napalonym ojcem na latające między nogami pociechy, wolał z tym poczekać, na razie był za młody by się tym zajmować, jeszcze nie teraz.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Ogródek z różami przy altance - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ogródek z różami przy altance   Ogródek z różami przy altance - Page 4 I_icon_minitimeWto Gru 08, 2009 1:01 am

Dee była tylko głupią nastolatką, której wyobrażało się, że potrafi wychować dziecko. Niespodzianka! - Nie wiem - przyznała cicho. Nie czuła jakiejś ogromnej macierzyńskiej więzi z nim więc nawet nie wiedziała, czy żyje. - Ale przynajmniej wyrwał się stąd zanim do reszty zmienił się w swoich rodziców. Choler co może wyjść z dziecka takiej narwanej Dee i .. no - skończyła na tym. Gdyby blondynka miała teraz podejmować decyzję, zapewne nie zgodziłaby się na dziecko. Nie! W ogóle nie zaczynałaby dość marnej historii z Ronniem, który potem rozpowiadał o niej niestworzone historie. Zupełnie jak dziecko, a nawet gorzej. I Boże, nie mogę oderwać wzroku od nowego avatara <3
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Ogródek z różami przy altance - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ogródek z różami przy altance   Ogródek z różami przy altance - Page 4 I_icon_minitimePon Gru 14, 2009 4:54 pm

- Nie chcę Cię pouczać, ale skoro i tak już jesteś matką to chyba warto byłoby się trochę zainteresować swoim dzieckiem.
Beatrice miała podobny problem. Właściwie to po części przez to, że była złą matką jej związek się rozpadł. Oskar w końcu pragnął gromadki dzieci i uroczej kochającej matki. Takiej jak Jassmine, a Bea ? Ona nie znosiła być uwiązana, dlatego tka bardzo do siebie nie pasowali. Dziwił się dziewczynie, że dopiero tak późno zorientowała się, że Oskar nie jest dla niej. Pokręcił głową.
- Dziecko to odpowiedzialność, miłość, radość ... Nie wolno go odtrącać tylko dlatego, że się popełniło błąd w młodości.
Sam nie chciałby by jego matka się nim nie interesowała bo uważała go za przykrą wpadkę.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Ogródek z różami przy altance - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ogródek z różami przy altance   Ogródek z różami przy altance - Page 4 I_icon_minitimePon Gru 14, 2009 7:11 pm

- Nie o to mi chodziło, miałam raczej na myśli to, że jest już duży i sam zdecydował, że nie chce tu żyć. Jestem pewna, że tam gdzie jest teraz będzie mu lepiej a i on sam nie kwapi się, żeby się do mnie odezwać. Ja nie wiem jakie życie go pochłonęło - wyjaśniła pokrótce. Tak naprawdę, kiedy Dee była matką, była też najbardziej odpowiedzialną osobą i najprawdopodobniej taką już nie będzie. Kochała Casey'a nad życie ale on jej najwyraźniej nie. Nie podobało mu się to, że Dee zerwała z jego ojcem. A inaczej nie mogła, on nie potrafił zrozumieć, że tak po prostu musiała.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Ogródek z różami przy altance - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ogródek z różami przy altance   Ogródek z różami przy altance - Page 4 I_icon_minitimePon Gru 14, 2009 9:58 pm

Jej syna widział może raz lub dwa razy w życiu. Ani jakoś z charakteru, ani nawet z wyglądu nie był za bardzo podobny do swoich rodziców. Nie bardzo ich przypominał, nie miał z nimi praktycznie nic wspólnego co było pierwszą rzeczą jaką u niego zauważył Carter. Ściągnął lekko brwi zjeżdżając rękoma na plecy dziewczyny, gładząc je.
- Szkoda, że tak to się potoczyło. Kiedyś gdy będziesz starsza może założysz szczęśliwą rodzinę.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Ogródek z różami przy altance - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ogródek z różami przy altance   Ogródek z różami przy altance - Page 4 I_icon_minitimePon Sty 11, 2010 4:35 am

Dee wyswobodziła się z jego uścisku i stanęła już o własnych siłach na nogach poprawiając płaszcz, który od tego wszystkiego odrobinę się pogniótł - musisz mieć rację, co ja sobie w ogóle wyobrażałam, przecież mam dopiero osiemnaście lat - wymamrotała czując się strasznie winna całego incydentu. Ja osobiście jestem załamana pomysłem, żeby dzieci dorastały w miesiąc, bo to trochę zaburza normalną kolej rzeczy. - Chyba powinniśmy iść spać Carter, robi się strasznie późno - ba! trudno, żeby nie robiło się późno skoro minął miesiąc ...
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Ogródek z różami przy altance - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ogródek z różami przy altance   Ogródek z różami przy altance - Page 4 I_icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Ogródek z różami przy altance
Powrót do góry 
Strona 4 z 5Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
 Similar topics
-
» Strumyk przy lesie

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Tereny policjantów :: Spis członków-
Skocz do: