Sala Treningowa

- Szczerze? Nie chciałam żeby Cię bolało. - odpowiedziała, wystawiając do chłopaka język. Wysłuchała go i przytaknęła sobie głową.
- Tak, już dawno miałam zrobić coś ze swoją kondycją. - oznajmiła w zamyśleniu i ułożyła usta w dzióbek. Wyciągnęła z kieszeni spódniczki komórkę i spojrzała na jej wyświetlacz.
- Późno już, powinnam iść do domu. Matko. Spędziłeś ze mną cały dzień!

- i muszę Ci podziękować, inaczej nudził bym sie albo spał w domu a tak nie zmarnowałem czasu
dodał i spojrzał w okno

- To ja muszę Ci podziękować. - oznajmiła stanowczo. - Wyrwałeś mnie z dołka. - dodała po chwili i podeszła do chłopaka. Stanęła na palcach i pocałowała go słodko w policzek.

- przynajmniej mogłem pomóc
poprawił się i uśmiechnął lekko na jej gest

- Okej, będę leciała już. Wpadnij jutro po swoją koszulkę. - puściła chłopakowi oczko i poprawiła swoje ubranie. Uśmiechnęła się jeszcze ostatni raz i machając mu wyszła na ciemny dwór.

- do zobaczenia
powiedział i spojrzał za nią a po chwili sam wyszedł

Matthew pojawił się na sali trenigowej wrzucając przed drzwiami peta.Uznał że trenig jest jak na razie jego gównym celem więc pierwszym miejscem jakim odwiedził jest sala treningowa.

Addie zawitał w sali treningowej. Nie spodziewał się, że kogoś tu spotka. Przyjrzał się nieznajomemu. - Cześć. Chcesz trening? - Zapytał od razu. Wcześniej go tu nie widział, więc owy mężczyzna musiał być nowy.

Siema.no tak-powiedział w strone Addie`go i odsunał się od ściany która przed chwila podpierał.Spojrzał ponwonie w stronę chłopaka i wyjął ręce z kieszeni.

Szatyn wskazał półkę z różnego rodzaju pistoletami. - Wybierz sobie coś a potem postrzelaj do tarczy. Muszę sprawdzić twoją celność. - Oblizał wargi i usiadł w wygodnym fotelu.

Podszedł do półki i podniosł z niej jak na razie glocka.Podszedł do miejsca z którego miał strzelać i odblokował broń.Coż to nie była jego pierwsza rekrutacja do gangu więc wiedział jak się obchodzić z bronią.Wystrzeli dwa razy trafiając raz w środek tarczy a następnie w bliskiej od niego odległości.

Addie zauważył, że Matthew nie pierwszy raz trzymał broń w ręku, więc nie zamierzał go aż tak męczyć. Podniósł ze stolika pilot i nacisnął jakiś przycisk na nim. Tarcze nagle zaczeły się poruszać. Na prawo, lewo, w górę i w dół. - Teraz możesz się wykazać. - Powiedział, uśmiechając się pod nosem.

Matthew poprawił broń w ręku i skupiła się na kazdej tarczy po koleji.Wystrzelił trafiając w jedną z tarcz przechodząc wzrokiem odrazu do drugiem ponownie wstrzelił kierując strzał lekko w dół a w tym samym czasie tarcza opuściła się a nabój trafił w środek.

Weszła, zastanawiając się czy może nie uda jej się załapać na jakiś trening. Dawno nie ćwiczyła, co widać było po świeżych ranach na jej ciele. Niby co jakiś czas brała udział w bójkach, ale poprawa kondycji dobrze jej zrobi. Zauważyła Addie'ego i Matt'a, więc przystanęła.
- Eeeee.. Hej. - myślała, że nikogo tu nie zastanie.

- Widzę, że umiesz strzelać. - Powiedział do Matt'a a potem spojrzał na przybyłą. - Witam. - Przywitał ją z cwanym uśmiechem na ustach, ale zaraz znów zajął się nowym. - Rozwal tego manekina bez użycia żadnej broni. - Nakazał, wskazując na jakąś kukłę.

Podeszła bliżej Addie'go i przystanęła, spoglądając na 'ucznia'.
- Nowy..? - zapytała, jednak słowa zaintonowała tak, że zabrzmiały bardziej jak twierdzenie, niźli pytanie. Obserwowała uważnie Matt'a, zastanawiając się jaki ma styl walki. Uśmiechnęła się sprytnie pod nosem.

Matt podszedł do stolika i odłożył broń.Podszedł do manekina i złapał go za ręce odciągając je od jego ciała i zakopał mu w brzuch co spowodowało że recę oderwały od reszty ciała.Nastepnie złapał go od tyłu za szyję mocnym ruchem ręki przekręcając jego głowę w bok co spowodowało że głowa manekina rozwewała się do połowy.Spojrzał przelotnie na dziewczynę która się pojawiła.

- Dobrze. - podsumował postępowania Matthew'a a potem spojrzał na Heather. - Chcesz potrenować? - Zapytał. Gdyby dziewczyna się zgodziła byłoby mu to na rękę, gdyż lepiej mógłby przyjrzeć się stylowi walki nowego.

- Jasne, właściwie przyszłam tu z takim zamiarem. Co prawda jestem ee.. Lekko kontuzjowana, ale dam rade. - powiedziała, mając na myśli rozcięcie na brzuchu.- Tylko nie przestrasz się mojej techniki, bo.. Trochę wyszłam z wprawy. - powiedziała, uśmiechając się.

Chłopak przekręcił głowe manekina w drugą stronę a to już odpadła updając na ziemie.Podwadził go jeszcze a on manekin upadł na ziemie.Podniosł wzrok na Addie`go i ciemnowłosą nic na razie nie mowiąc.

Niechętnie wstał z fotela i złapał za dwa kije, jeden dał dziewczynie a drugi wręczył chłopakowi. - Stańcie na materacu. Powalczycie między sobą. - Ziewnął w dłoń zaciśniętą w pięść po czym znów usiadł w fotelu. - Zaczynijcie jak będziecie gotowi.

Chwyciła kij oburącz, ustawiając go w poziomie. Stanęła na materacu i zmierzyła wzrokiem Matt'a.
- Twój ruch jako pierwszy. - powiedziała głosem nieznoszącym sprzeciwu.

Chłopak obrócił kij w dłoni i wszedł na mate.Spojrzał a Addi`ego a potem zwrócił swoj wzrok na ciemowłosa Heather.Po chwili bez żadnego ostrzezenia przekręcił kij do poziomu i podwadził dziewczynę uderzając ją w tył kolan ale nie z całej siły.

Chwilowo straciła równowagę jednak nie przewróciła się. Odskoczyła w bok i końcem kija dźgnęła chłopaka w plecy tak by się pochylił, a potem zdzieliła go nim mocniej w to samo miejsce, jednak zachowując umiar. Przecież oboje mieli to przeżyć.

Addie obserwował uważnie zarówno dziewczynę jak i chłopaka. Nie odzywał się, gdyż jakiekolwiek słowa na razie były zbędne.