Mieszkanko Lind

Chłopak zaś nie miał problemu z zasypianiem więc dosłownie po chwili spał jak zabity...

Dzięn później.
Kiedy już słońce przywitało swoimi promykami Lind wsuwając sie przez rolety ta otworzyła oczy zaraz je mrozac, przetarła je rączkami przebudzając się. Kiedy już przyzwyczaiła oczy do swiatla rozwarla je rogladajac sie po pokoju, wziela gleboki oddech usmiechajac się, wstała, włożyła puchowe kapcie, króliczki i narzuciła na siebie szlafrok z miłego materiału. Wyszła ze swojej sypialni zobaczyć czy Ronnie czasem już niei wstał.

Ronnie jeszcze smacznie spał jednak po chwili mruknął coś pod nosem i dłońmi przetarł twarz otwierając powieki, wzrok wbił w sufit a po chwili spojrzał w stronę Lind
- cześć
powiedział spokojnie i przeszedł do pozycji siedzącej

-hey, wyspałeś się? - zapytała miłym głosem kierując się w stronę chłopaka - chyba czas na śniadanie, nie sądzisz? chyhba,że twój brzuch nie woła o jedzenie w przeciwieństwie do mojego - zaśmiała się opierając jednocześnie o oparcie sofy. Wbiła wzrok w chłopaka siędzącego na niej

- tak wyspałem ale przed śniadaniem muszę się ogarnąć
odpowiedział i odwzajemnił uśmiech, złapał za swoje spodnie które włożył na siebie. Wstał i przeciągnął się lekko by rozprostować kości

Popatrzyła na niego , Lind zdazyla wczesniej z korzystac z lazienki i jakos doprowadzic sie do dobrego stanu, pomaszerowała delikatnie na stópkach do kuchni szykując im śniadanie.

Chłopak zaś pomaszerował do łazienki i po kilku minutach wyszedł wyglądając już o sto razy lepiej a tym samym czuł się lepiej. Rozejrzał się za nią i poszedł do kuchni opierając się o framugę w wejściu

Kiedy kanapki były gotowe , a szklanki wypełnione owocowym sokiem połozyła je na stole spoglądając na Ronniego - i co? już Ci lepiej,bo jesteś mniejw iecej ogarniety? spytała smiejac sie krotko.
Wyciągnęła dłoń w stronę chłopaka.

- tak lepiej i to o wiele
powiedział i wytknął jej język i zaraz po tym i on wyciągnął dłoń w stronę dziewczyny, złapał lekko jej dłoń i przyciągnął ją lekko do siebie zginając rękę którą trzymał w łokciu.

Uśmiechnęła się słodko opierając dłoń na jego torsie, przejechała nia lekko po nim. Uniosła główkę w góre ,by spojrzeć na jego twarz - ciesze sie w takim razie,ze sie wyspales u mnie, swiadczy to o ty,ze mam dosc wygodna kanape - oznajmila zartobliwie unoszac kaciki warg ku gorze. Nie wiedziala o czym innym mowic,jakos na dana chwile ja przytkało.

Objął ją lekko z delikatnym uśmiechem na twarzy
- tak to świadczy o tym że masz wygodną kanapę
przytaknął lekko głową i pogładził ją dłonią po policzku

Rozpromieniła się na jego słowa, natomiast kiedy pogładził dłonią jej policzek , dziewczyna przymkneła oczka lekko policzkiem ocierajac sie o jego dłoń znów, brakowało jej tego, ciepła od drugiej osoby. Uśmiechnęła się uroczo zaraz otwierając oczka - śniadanie na nas czeka - oznajmiła drugą dłonią chwytając go za nadgarstek u drugiej ręki,odruchowo,delikatnie.

- więc chodźmy zjeść, chcesz ze mną ?
zapytał ją na ucho uśmiechając się przy tym delikatnie

-chodźmy szybciorkiem zjeść nim nam talerze pouciekają - zaśmniała sie, a kiedy usłyszała jego pytanie zdumiona zerknęła na niego a-e co czy chce z tobą? - spytała lekkko marszcząc brwi. pociagnęła go w stronę stolika.

- nakarmię cię
powiedział a raczej sprostował i usiadł przy stole z przyjemnym uśmiechem na twarzy który gościł na twarzy chłopaka

dziewczyna siadła naprzeciwko niego śmiejąc się cicho - no to poproszę już o pierwszy kęs, bo mój brzuch zaraz zacznie wrzeszczeć - oświadczyła przechylając lekko głowę w uśmiechu.
Ułożyła wygodnie rączki na stole wpatrując się w Ronniego - a potem ja nakarmię ciebie - oznajmiła z głupkowatym uśmiechem.

Chłopak zaśmiał się słodko i złapał za kanapkę przytykając ją pod usta dziewczyny
- aaam
powiedział z uśmiechem

-aam-powtorzyla i zaraz rozwarła usta czekające zaraz na kolejny kęs, uśmiechała się co chwila do tego szeroko jedną ręką chwytając za szklankę z sokiem,by zaraz móc popić.
-teraz prosze o następny kes - dodała przełykając poprzedni,oblizała smacznie usta

Oparł jedną dłoń o blat a drugą dłonią karmił dziewczynę uśmiechając się delikatnie przy tym, już dawno tak nikogo nie karmił no jedynie siebie

Brała następne kęsy, zaraz popijając je sokiem. Ugryzła go raz specjalnie w palec chochocząc przy tym cicho ;p

To znaczyło że już zjadła kanapkę więc chłopak złapał za drugą i podstawił ja pod usteczka dziewczyny
- proszę

Kiedy zjadla jedną kanapkę, rozwarła znów usta by smakować kolejnej, pogładziła swój krąglutki brzuch, mała przestała marudzić,przestała kopać, więc Lind czuła się juz znacznie lepiej. Wpatrywała się ciepło w ciemnowłosego pochłaniając delikatnie drobnymio kęsami kolejną kanapke. Znów złapała za szklanke popijając kęsy. Kończyła jeśc nastepną kanapke znów łapczywie zwilzajac wargi jezykiem.

Chłopak uśmiechnął się do niej ciepło i palcem przejechał lekko po ustach dziewczyny
- okey to jemy dalej
powiedział spokojnie łapiąc za trzecią kanapkę z kolei i ponowił czynność

Lind wbiłą wzrok w Ronniego przez chwilę zmurowana. Przelknęła cicho ślinkę zaraz biorąc następny gryz. Dawno jedzenie śnaidanie nei sprawiało jej tyle radości. Mrugnęła pare razy oczami oblizując usta odruchowo zaraz po tym jak poczuła na wargach delikatny palec chłopaka.

Obserwował ją i karmił ją powoli jednak nic nie mówił uważał to za zbędne w tej sytuacji