Ławeczki.

Spojrzała uważnie w oczy chłopaka i przejechała palcami po jego policzku. - Słucham się Miśku. - powiedziała, zaraz wytężając słuch.

Chłopakowi jakoś nigdy nie sprawiało to problemu, a teraz bił się z myślami. No dobra..- Wrócisz do mnie? - Zapytał w końcu patrząc w jej oczy.

Jakoś te pytanie nie zaskoczyło dziewczyny, jeśli wszystko było między nimi okej to prędzej czy później można było się tego spodziewać. Wplotła palce w włosy Fabi`ego i uśmiechnęła się. - Wrócę do Ciebie... już wróciłam. - powiedziała, wciąż patrząc mu w oczy.

No tak, ale Fabi no nie ukrywajmy z natury był kobieciarzem jak jego ojciec. Uśmiechnął się na jej odpowiedzieć i pocałował ją czule w usta poprawiając ją sobie na kolanach. No i bardzo dobrze! Jeszcze czwórka dzieci i Fabian na emeryturę zapierdala.

Ta, tylko ciekawe z kim ta czwórka dzieci, w sumie... wcale nie był gorszy od Mopa, przecież też uprawiał seks ze swoją siostrą. And nad zwyczajniej odwzajemniła pocałunek chłopaka.

Z And, a z kim, ona nawet się nie skapnie a będzie w ciąży. Wsunął jęzor między jej wargi całując ją namiętnie swoją dziewuszkę.

W takim razie będzie musiał jej podmienić tabletki antykoncepcyjne. Przycisnęła go do ławki dosyć mocno i złapała jego jęzor w zęby. xP

Właśnie miał taki zamiar. A on objął ją mocno całując coraz zachłanniej dziewczynę. Tak, Fabi już knuł, bo chciał mieć takiego małego bachorka z And.

Jasne, ciekawe czy potem by przy nim skakał. Jakby się wdał z Fabi`ego to masakra. ^^ Objęła chłopaka mocno rękami i odchyliła się z nim a za chwilę obydwoje znaleźli się na ziemi. A to wszystko przez And.

No ba, pokazał by mu potem najlepsze dupy w mieście. No, chyba, że to by była dziewczynka. Cicho syknął bo wylądował plecami na kamieniu, ale zaraz wybuchł śmiechem patrząc na jej buźkę. - Głupek.

Stoczyła się z niego bo myslała, że go przygniata i dlatego syknął. - Przepraszam, nie chciałam. - złozyła usta w dzióbek a to wyglądało nawet słodko.

Fabi więc usiadł i zaraz siedział okrakiem na dziewczynie. - Wybaczam. - Schylił się do niej i pocałował ją znowu czule.

- Niewyżyty jesteś. - powiedziała niewyraźnie, było to dosyć niezrozumiałe, gdyż Fabi właśnie ją całował. Położyła rękę na jego plecach i delikatnie wbiła w nią pazurki.

-Nowość. - Mruknął odrywając się od jej ust i zaraz podniósł się wystawiając do niej dłoń. - Wstawaj.

/ej ja będę wieczorem. ;*

Złapała jego dłoń i podciągnęła się, zaraz wstając z ziemi. - Dobrze myślisz, mrówki by mnie oblazły. - stwierdziła i z powrotem usiadła na ławce.

Zaśmiał się i sięgnął do kieszeni po paczkę papierosów, wsadził sobie jednego do ust i odpalił, chowając paczkę. Nie zapytał And czy zapali bo nie lubił jak dziewczyny paliły, a jeżeli od paliła to niestety musiałaby rzucić ten cholerny nałóg, którego Fabi próbował się pozbyć ale mu się nie udało. - Co robimy? - Zapytał wypuszczając dym.

And nie paliła, nigdy nie ciągnęło ją do fajek, a nawet nie lubiła ich bardzo i nie lubiła też jak ktoś palił. Popatrzyła na Fabi`ego i uniosła jedną brew po czym westchnęła, zabrała mu fajka i rzuciła na ziemię, zaraz przydeptując go butem. Nie zważała na to czy chłopak się zdenerwuje, po prostu nie chciała żeby się truł. Tak czy siak nie skomentowała tego.

Spojrzał na zgniecionego kiepa i zaraz na Andree. - Dzięki. - Przewrócił oczami, nie był typem, który drze się na swoje dziewczyny..chociaż nie, darł się, ale jak na prawdę przeskrobały. Cicho westchnął, ale nie brał się za kolejnego zapali jak będzie gdzieś z kumplami. - Ej, wgl wyjeżdżam jutro wieczorem do Egiptu. - Mruknął oblizując wargi.

- Nie chce żebyś palił... bynajmniej nie w mojej obecności. - mruknęła, marszcząc brwi. Gdy powiedział o wyjeździe do Egiptu, And spuściła lekko głowę. - Będę tęsknić.. - wymamrotała prawie niezrozumiale, aczkolwiek mówiła to szczerze.

-A nie chcesz jechać ze mną? - Zapytał obserwując swoją dziewoje uśmiechając się głupio. Wsunął dłonie w kieszenie rozglądając się na moment po miejscu.

- Powiedziałeś wyjeżdżam, a nie wyjeżdżamy.. Chociaż.. co ja będę robić gdy nie będzie Ciebie. - westchnęła cicho i objęła swojego chłopaka rękoma, zamykając na chwilę oczy.

-No tak, ale zapytałem. Jadę z kumplami, oni biorą tam swoje dziewczyny..bynajmniej jeden na pewno. - Więc nie będziesz sama i w ogóle będziesz ze mną. - Powiedział obejmując ją jedną ręką.

- W takim razie chcę jechać. - powiedziała pewnym tonem. Pogładziła Fabi`ego ręką po plecach i zamruczała cicho. Właściwie to cieszyła się z jego propozycji.

-No to zajebiście. - Powiedział całując ją w głowę. - Idziemy do Ciebie, spakujesz się i będziesz spała u mnie. - Powiedział zastanawiając się jednak zaraz nad tym czy to dobry pomysł, ale Fabi to Fabi.

- Niech Ci będzie, spakuję się i będę spała u Ciebie. - powtórzyła po czym wstała, łapiąc chłopaka za rękę i wyciągnęła go do swojej chaty.