Dom Storm

Dom jak dom. Po prostu. Tyle,że ten był wyjątkowy ,aż za.. : p


niestety dziewczyna zamieszkiwała ten dom sama.

Wracając ze spaceru wyjela klucze z kieszeni i otwarla sobei drzwi do domu ,nowo wybudowanego.
Kiedy znalazla sie w srodku westchnela dosc glosno
zamykajac za soba drzwi,a kiedy byla w srodku wypowiedziała tylko wow.
Wreszcie mogła tu już spać.

Cały dzień Czarny szukał Storm, o to i znalazł. Ale nie zaczepił jej tylko śledził, kiedy wchodziła i chciała zamknąć drzwi to zatrzymał je nogą. - Cześć, słodka.

Dziewczyna zaskoczona obecnością chłopaka, tutaj, spojrzała na niego pierw wystraszona,a kiedy dotarło do niej ,
że to Fabi wypuscila cicho powietrze,a już mila krzyczec xp
-Fabii , wystraszyles mnie , zachichotala kladac dlon na jego torsie - co ty tu robisz?
uniosla zdziwiona brwi ku gorze przypatrujac mu sie,
otworzyla znow szerzej drzwi i zaproponowala by wszedl do srodka.

Wszedł jedną ręką obejmując ją w pasie. - Co ja tu robię? Hm..pomyślmy. Szukam swojej uroczej i niegrzecznej dziewczynki. - Cmoknął ja w czółko zaciskając rękę na jej tyłku.

Dziewczyna uśmiechnęła się mimowolnie na jego słowa ręką popychajac drzwi by się zamknęły, zaraz jednak oplotła jego szyje obiema dłonmi i cmoknela go w usta - ach tak? a co? juz sie steskniles? - spytala przejezdzajac paluszkiem wzdluz jego policzka.
Zaskoczyl ja swoja obecnoscia i to bardzo,nie spodziewala sie go tu..

-Nie, po prostu przyszedłem po swoje, mała. - Powiedział rozglądając się po jej mieszkaniu i zaraz spojrzał na nią całując jej pełne usta. - Żebyś mnie nakarmiła..;>

Dziewczyna chrzaknela cichutko spogladajac na niego -hm..nakarmila,że niby czym? spytała spoglądając na niego w niklym usmiechu.
Westchnela w glab siebie przygladajac sie mu.
Podrapała go lekko paznokciami po karku.

-Sobą mała. - Powiedział dziwnie i zaśmiał się. Ta, a Fabi za plecami trzymał duży bukiet czerwonych róż dla gwiazdeczki. W końcu odkleił ją od siebie i wystawił przed nią kwiaty. - Mnie też stać na miły gest. ;>

Dziewczyna z wrażenie uderzyła sie lekko dłonią w czoło.
Uwielbiała róże, cholea, teraz to zachował sie prawie tak jak Tom kiedyś..
Ugryzła się myslami w jezyk, o czym ona mysli, to bylo dobre pare lat temu.
Spojrzała na chłopaka i przywarła zaraz do jego ust uśmiechając się kącikami warg ciepło. Wsunęła miedzy jego wargi swoj sprany i wilgotny języczek rozpoczynajac pocałunek, oderwała się na chwilke wyduszajac z siebie półszeptem - dziekuje, a w drugą dłoń chwyciła za bukiet róż i zaraz zatopiła w nie swój nosek uświadamiajac sobie,ze niechetnie sie oderwala sie od pocalunku.

-Wow, lubisz róże? - Zapytał uśmiechając się. - To będziesz je ode mnie dostawała, a teraz wsadź je do wody, kochanie. - Powiedział klepiąc ją w pośladek. Fabi zdał sobie sprawę, że Storm nie jest jakąś tam dziewczyną tylko dziewczyną na której mu zależy.

-Uwielbiam róże wykrztusiła będąc pod wrazeniem,znów musnęła silnie jego usta i zaraz sciagajac buty na stopkach popedzila do kuchni przed tym wolajac go za soba paluszkiem.
Obejrzala sie jeszcze praze razy za nim.
Zastanawiala sie skad pryszedl mu pomysl, z rozami, to bylo takie mile, rzeczywiscie lubila dostawac kwiaty, w ogole kochala kwiaty , chyba miala to dziedziczne po swojej matce.. ;p

Ściągnął buty i kurtkę idąc za nią i patrząc na jej pośladki. Uśmiechnął się głupio. - Wariatko..- oblizał wargi opierając się o framugę drzwi.

Znała doskonale Fabiego i wiedziała gdzie się patrzy tak więc pogroziła mu paluszkiem odwracając się znów przodem do niego.
Nalala wody do szklanego wazonu i wsadzila zaraz do niego roze.
-Chcesz do picia? spytała opierajac się jedna dlonia o blat kuchenny.
-Oj Fabi,Fabi

Zaśmiał się obejmując ją sobie. - Chcesz być moją ? - Zapytał. Wooooow Fabi!

[zw]

Dziewczyne bardzo zdumiło pytanie chłopaka.
Kurcze on rzeczywiscie się ja o to zapytał? z niedowierzenia mrugnela kilkakrotnie oczami wpatrujac sie w chlopaka - Fabi czy Ty w ogole wiesz o co ty mnie pytasz? zasmiala sie cicho
-na pewno tego chcesz? spytała noskiem muskajac jego policzek.

-Chce tego. - Powiedział kładąc dłonie na jej plecach. - To jak, gwiazdeczko? - Zapytał zagryzając wargę.

Że w ogolee jszcze to pytanie od kogos kiedys uslyszy? watpila,oj i to bardzo.
Nie spodziewala sie nawet,ze uslyszy te slowa od niego..
Byla naprawde zaskoczona,chyba za duzo wrazen.
Bała sie? no fakt bala. Ale zaryzykowac mogla wiec zaryzykowala.
Przytakneła glowka odpowiadajac pozytywnie.
Cmoknela go w brodke usmiechajac sie delikatnie.

Uśmiechnął się opierając ją o ścianę, i silną ręką podtrzymując ją na plecach pocałował zachłannie. Fabi się nie bał, ale może to właśnie ta? ;D

Odwzajemniła pocałunek stópką przejeżdzajac przyjemnie po jego łydce. Wplątała dłon w jego wlosy odwzjemniajac wciaz ten zachlanny pocalunek. Języczkiem piescila jego podniebienie,a pozniej lekko przegryzla dolna jego warge.

-No to..jesteś moja. - Stwierdził z głupim uśmiechem klepiąc ją po tyłeczku. - Jeszcze dzieci i pies to będzie rodzina w komplecie. - Zaśmiał się.

Zaśmiała się na jego słowa - dzieci? zamierzasz miec z emna dzieci? oj wariacie, puknela go lekko paluszkiem w czolko
- i psa? hmm psa mozesz mi kupic - stwierdzila wrednie sie usmiechajac i pociagnela go za reke do salonu
-nie chcesz nic na pewno? nie chce ci sie pic? jesc? wiesz wole o ciebie zadbac mądralo ;p

Zaśmiał się. - Dzieci swoją drogą mógłbym mieć..- stwierdził idąc za nią. - Dobra kupię nam szczeniaka. ;D - Zaśmiał się. - Nie, nie chce nic do picia, a do jedzenia to tylko Ciebie mogę schrupać. - Powiedział marszcząc nos. ;D

-Ale chyab do dzieci ci sie nie spieszy? spytala dosc zaskoczona jego slowami , szczeniaczka? w porzadku a jakiej rasy? spytala usmiechajac sie figlarnie, i schrupać? mnie? tu i teraz? spytała dowcipnie sie cicho smiejac, siegnela za konce koszuli chlopaka przyciagajac go do siebie, przywarla znow subtelnie do jego ust.