|
| | Łąka na Wzgórzu | |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
Gość Gość
| Temat: Re: Łąka na Wzgórzu Czw Cze 10, 2010 10:19 pm | |
| - Całe miasto? - Zaśmiał się i pokręcił głową. - Speedy Gonzales to ja nie jestem. - Powiedział i usiadł kawałek za dziewczyną. Cóż, stać nad nią nie chciało mi się. Rozstawił nogi w lekkim rozkroku i przesunął językiem po swojej wardze. - A gdybyś nie miała Peppera, to byś do dzisiaj siedziała w domu? |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Łąka na Wzgórzu Czw Cze 10, 2010 10:26 pm | |
| A dziewczyna chyba coraz bardziej wczuwała się w klimat łąki, bowiem ściągnęła z siebie bluzę i rozłożyła ją na ziemi, zaraz się na niej kładąc. Nie mogła przecież się ubrudzić, a tym bardziej pozwolić na to aby piach i trawa dostały się między jej włosy. - Nie siedziałabym. Ale on mnie mobilizuje do chodzenia i ciągnie w jakieś miejsca, w których nigdy nie byłam - oznajmiła. Sama, jak wspominałam, nie miała potrzeby zagłębiania się w nieznane sobie zakątki Miasta Śmierci. Sama ta nazwa i panujące reguły były straszne, szczególnie, gdyby miała spacerować wieczorami. Jakoś nawet nie chciała sobie tego wyobrażać.. dzielna pani policjant. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Łąka na Wzgórzu Czw Cze 10, 2010 10:38 pm | |
| - Oddajesz krew. - I bynajmniej miał tu na myśli złośliwych krwiopijców, znanych oczywiście jako komary. - A niby ja wampir jestem..mam konkurentów. - Powiedział i szczerze..zabrzmiał smutno, jakby zabrali mu ulubioną rzecz. W każdym bądź razie jego gra aktorska też nie była najlepsza, ale nie należała do najgorszych. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Łąka na Wzgórzu Czw Cze 10, 2010 10:43 pm | |
| - Jasne, niech tylko spróbują - zamarudziła, rozglądając się, czy aby przypadkiem nie ma żadnego komara. Ku jej zdziwieniu na razie nic koło ucha nie bzykało i nie powiem, było to dla dziewczyny całkiem satysfakcjonujące. Właściwie pewnie chodziło tutaj tylko o pogodę, bo już za chwilę z nieba zaczęły zlatywać pierwsze krople deszczu, a Ebony skrzywiła się od razu, gdy jedna z nich wylądowała na jej dolnej wardze. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Łąka na Wzgórzu Czw Cze 10, 2010 10:47 pm | |
| Milczał. Do póki nie poczuł kropelek, które zaszczyciły swoją wizytą twarz mojego bohatera. - Lubisz deszcz? - Zapytał swoim zachrypniętym głosem za który niektóre panie na koncertach dałby się zabić. Edward oparł się na dłoniach za plecami i uniósł głowę do góry i przymknął oczy. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Łąka na Wzgórzu Czw Cze 10, 2010 10:49 pm | |
| Ebony zamknęła oczy i mimo wszystko na razie jeszcze leżała na ziemi. Nie chciało jej się bowiem wstawać, a poza tym czekała aż rozpada się na dobre. Kilka kropelek deszczu nie było w stanie wygonić jej z łąki. - Jest zbyt mokry i klejący - oświadczyła w odpowiedzi na jego pytanie, z czego całkiem łatwo można było wywnioskować jej zdanie na temat takich warunków pogodowych. Lubiła burzę, ale tylko, gdy akurat przebywała w domu. Powietrze po niej, choć podobno bardzo szkodliwe dla ludzkiego organizmu, było zbawienne i w końcu po dusznym dniu można było oddychać pełną piersią. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Łąka na Wzgórzu Czw Cze 10, 2010 10:56 pm | |
| - Narzekasz. - Powiedział z uśmiechem na ustach i dłonią przejechał po swoim policzku. Edward uwielbia burzę odkąd strzelił piorun dosłownie 500 metrów od niego, ziemia pod stopami zatrzęsła się, uszy przeżyły szok, a serce waliło jak oszalałe. Niby niebezpieczne, ale on i tak mógł siedzieć podczas burzy przy najwyższym drzewie.
/ zw dłuższe. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Łąka na Wzgórzu Czw Cze 10, 2010 11:08 pm | |
| - Nie narzekam - oświadczyła od razu, w pełni przekonana swoich racji. Oj, Edward nie chciałby usłyszeć narzekań dziewczyny, a tym bardziej jej strasznego marudzenia. Czasami bywała irytująca i nie dało się tego ukryć, ale chyba nie sprawiała takiego pierwszego wrażenia. Właściwie, mam taką ogromną nadzieję. - Zaraz trzeba będzie się przenieść w jakieś suche miejsce, nie Pepper? - powiedziała.. trochę to do Edwarda, ale ostateczne słowa padły w stronę psiaka, który został podrapany za uchem. Z nieba już zaczęła spadać mżawka, a tego brunetka już nie lubiła. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Łąka na Wzgórzu Czw Cze 10, 2010 11:20 pm | |
| On jestem opanowanym mężczyzną więc moglaby mu narzekać, a on udawałby, że ją słucha, a tak na prawdę myślałby o swoich sprawach. Słowa dziewczyny przemilczał gdy na końcu usłyszał imię labradora, a nie swoje. Uśmiechnął się i przesunął językiem po linii swoich białych zębów. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Łąka na Wzgórzu Czw Cze 10, 2010 11:23 pm | |
| Oj. Ale gdyby tylko udawał, że słucha, a myślał o swoich sprawach, to długo by takiej znajomości nie pociągnęli. Brunetka była zdania, że jeśli już z kimś się rozmawia, to całą swoją uwagę skupia się na tej właśnie osobie, a przynajmniej na tym, o czym mówi. Na pewno nie wprawiłaby się w dobry nastrój, gdyby odkryła, że Edward po prostu ją sobie olewa. Z resztą, nie tylko Edward, ale każdy inny człowiek. Deszcz rozpadał się już na dobre, a dziewczyna nie zamierzała dłużej mu się poddawać. Szybko podniosła się z trawy i włożyła na siebie bluzę, zapinając zamek pod samą szyję. - Uciekamy - oświadczyła, tym razem w stronę chłopaka i podpięła smycz pod obrożę labradora, żeby po drodze nigdzie jej nie uciekł - pewnie niedługo znów na siebie trafimy - dodała po krótkiej chwili. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Łąka na Wzgórzu Czw Cze 10, 2010 11:30 pm | |
| Ale to Edward, albo by słuchał i przytakiwał, bądź poradził, ale chodzi mi o to, że on nie denerwuje się szybko gdy kobieta marudzi mu nad uchem. Uniósł wzrok na Ebony i kiwnął głową. - Mam nadzieję. - Powiedział i sam również podniósł się już z mokrej trawy. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Łąka na Wzgórzu Czw Cze 10, 2010 11:34 pm | |
| Uśmiechnęła się pogodnie i pociągnęła lekko za smycz psa, aby ten w końcu podniósł się z trawy. Czarnuch łaskawie podniósł swój tyłek i stanął obok nóg właścicielki. - Do zobaczenia w takim razie - powiedziała na odchodne i puściła chłopakowi perskie oko. Już za moment kaptur żółtej bluzy nałożony był na głowę brunetki, a ta razem ze swoim wiernym kompanem ruszyła w stronę policyjnego osiedla. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Łąka na Wzgórzu Czw Cze 10, 2010 11:37 pm | |
| A Edward udał się w swoją stronę, znaną chyba tylko mu. Szedł jak zawsze wolnym krokiem z dłońmi w kieszeniach i dzisiaj wyjątkowo ze słuchawkami w uszach. |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Łąka na Wzgórzu | |
| |
| | | | Łąka na Wzgórzu | |
|
Similar topics | |
|
Similar topics | |
| |
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|