|
| | Salon | |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
Gość Gość
| Temat: Re: Salon Pią Lis 06, 2009 12:07 am | |
| W jednej sekundzie jak chęć zabicia kogoś odeszła tak teraz przyszła. Szczerze mówiąc miała głęboko gdzieś to, że Dante był z jej gangu. Nie podobało jej się to, że na jej kanapie zaraz miał odbyć się gwałt czy coś. Podeszła do nich i jako silniejsza i bardziej doświadczona zrzuciła niewydarzonego pedofila na drewniane klepki podłogi. - Chyba sobie żartujesz - warknęła rzucając na dziewczynę jej spodnie i majtki. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Salon Pią Lis 06, 2009 12:12 am | |
| (Majtek nie ma xP)
Chłopak spojrzał na Dee wkurwionym wzrokiem. Zdziwił się że dziewczyna jest tak silna, że była zdolna go zrzucić To miejsce jest dostępne dla wszystkich, to znaczy dla członków gangu na ich potrzeby. To nie twoja sprawa że przychodze tu kogoś zgwałcić Chłopaka troche nosiło, był wkurwiony. Lecz dziewczyna była z jego gangu więc zaatakowanie jej byłoby pewnie zdradą. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Salon Pią Lis 06, 2009 12:14 am | |
| Libby szybko je założyła na siebie spodnie cała zalana łazami.Coż,cieszyła że jednak się uratowała.Gorzej tylko gdy jeszcze kiedyś spotka Danetego nastepym razem może nie odpuścić.Chłopak rozwalił jej spodnie,więc dziewczyna musiała je sobie podtrzymywać.Patrzyła na nich uważnie. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Salon Pią Lis 06, 2009 12:15 am | |
| Prychnęła głośno - nie będziesz tu gwałcił nikogo, może i jesteśmy w tym samym gangu ale na gwałt się nie godzę. Wypierdalaj do lasu tam wystawiaj dupę na mróz, nie będziesz pieprzył nieletnich na kanapie na której śpię zwłaszcza jeśli one tego nie chcą - warknęła raz jeszcze zastanawiając się co grozi jej za takie postępowanie. W końcu teraz to Evan był szefem, a Dee dobrze znała jego upodobania do nietypowych kontaktów seksualnych. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Salon Pią Lis 06, 2009 12:24 am | |
| Co, nie masz domu czy co, że musisz spać tutaj? Cały czas wpatrywał sie w Dee wkurzonym wzrokiem. Po chwili jednak skierował go na drugą dziewczyne i uśmiechnął się wrednie A ty się stamtąd nie ruszaj, my...pogdadamy potem Chłopak wstał i patrzał na Dee z góry, gdyż nie była zbyt wysoka. Rozumiem że mam sobie pójść? Zapytał najłagodniej jak mógł. Nie chciał bójki z kimś ze swojego gangu, dlatego starałsię być spokojny. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Salon Pią Lis 06, 2009 12:27 am | |
| Westchnęła ciężko jakby wkurzał ją fakt jego tępego podejścia do życia i fakt, że jest bardzo niepojętny. Podeszła bliżej - Jeśli ją tkniesz, to będziesz tego żałował. Ja nie mam nic do stracenia - warknęła nie patrząc za siebie na dziewczynę - w związku z tym, tak byłabym bardzo wdzięczna gdybyś zabrał się stąd - dodała jeszcze. Cóż, dawno nie widzieliśmy takiej Dee i było w tym coś czego właśnie jej brakowało. Uznała, że musi być taka, żeby pod innymi względami nadal utrzymywać normę. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Salon Pią Lis 06, 2009 12:29 am | |
| Dziewczyna siedziała na kanpie obserwując daną sytuacje.Nie wiedziała co lepsze,czy to ze chłopak tego nie zrobił czy to ze i tak potem bedzie się mscił.Jakoś bała mu się przeciwstawić...wyjeła z włosów spinkę probując złapać jakoś spodnie razem.Chociaż spinka nie zastąpi guzika. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Salon Pią Lis 06, 2009 12:53 am | |
| Chlopak spojrzał na Libby Kiedy indziej się policzymy Chłopak spojrzał na Dee, dalej byl mocno wkurwiony, że nie skorzystał z okazji, ale cóż, napewno będzie jeszcze nie jedna. Dobrze, jak chcesz o wielka pani. Chłopak wypowiedział to ironicznym głosem i po chwili się zaśmiał. Wiedział że w tym momencie nie ma z nią szans, a nawet nie mógłby się z nią bić, o ile by pierwsza nie zaatakowała. Powoli wycofywał się w stronę wyjścia.
(Wybaczcie, net mi siadł ;/) |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Salon Pią Lis 06, 2009 1:00 am | |
| Usiadła obok dziewczyny ignorując chłopaka, którego nawiasem mówiąc nie powinno być tam w ułamek sekundy a tym czasem dopiero wychodził na swoich nazistowskich nogach. - chcesz jakieś spodnie? - spytała Libby przypominając sobie, że za kanapą była walizka z jej ubraniami. Podkuliła nogi na kanapę stwierdzając, że nadal jest tu zimno, wstała więc i rozpaliła w kominku. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Salon Pią Lis 06, 2009 1:02 am | |
| Libby spojrzała za nim probując wyrzucić z pamięci słowa które przed chwilą wypowiedział do niej.Ona tego nie rozumiała ostatnim razem jak gadała z nim w klubie wydawał się normalny,a teraz szkoda gadać.-W sumie wystracz chyba mi jakiś pasek rozerwał tylko rozporek-powiedziała zerkając na Dee-dziękuje-powiedziała w jej stronę.Wiedziała że gdyby nie przyszła inaczej by się to skończyło. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Salon Pią Lis 06, 2009 1:06 am | |
| Przyszedł tu, zamyślony. Nadal przetrawiał w głowie to, co przeczytał na kartce i zastanawiał się, jak powinien na to zareagować. No i nie chciało mu się wracać do pustego, cichego mieszkania. Miał nadzieję, że zastanie tu kogoś. Może nawet Amelie. Przynajmniej miałby sprawę z głowy. Ale kiedy przekroczył próg i rozejrzał się po pomieszczeniu, stwierdził w duchu, że nie spodziewał się takich tłumów. I to sami znajomi. Poniekąd. Dziewczyna i chłopak z boiska, Dee... aż zmarszczył brwi i zerknął na nią z ukosa. Pamiętał ich wcześniejsze ścięcie się. Był ciekaw, co tu zaszło, bo atmosfera była dziwnie napięta. Oparł się ramieniem o framugę drzwi i tylko obserwował wszystko w milczeniu. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Salon Pią Lis 06, 2009 1:13 am | |
| Libby nadal kąbinowała coś w rozpiorku,ale spodnie były rozwalone.Gdy ktoś wszedł Libby podniosła zapłakaną twarz w ich stronę.Myśliała,że to Dante.Był to jednak Rya...Rya który był na boisku i moze jakby został tam nic by się nie stało.Poczuła do niego zal,ale tylko przez chwilę. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Salon Pią Lis 06, 2009 1:18 am | |
| Chłopak po chwili założył swoją koszulę i kurtkę i wyszedł, oglądając się tylko za chłopakiem, kórego spotkał na boisku. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Salon Pią Lis 06, 2009 1:31 am | |
| Libby spojrzała za nim.Miała nadzieje,że już się z nim nie spotka,ale to chyba nie możliwe.Podkuliła nogi patrząc w ściane.Chyba powinna stąd iść w końcu jest na terenie black`a. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Salon Pią Lis 06, 2009 1:36 am | |
| Dostrzegł tatuaże na plecach chłopaka. On nie był święty, ale to, co zobaczył, wcale mu się nie spodobało. Do tego połączył sobie przestraszoną minę dziewczyny z jej rozwalonymi spodniami i domyślił się, co tu się mogło wydarzyć. Obejrzał się za chłopakiem, rzucając mu niechętne spojrzenie, po czym podszedł do fotela stojącego jak najbliżej kominka i rozsiadł się wygodnie, rozprostował nogi. Powoli zdjął wilgotną kurtkę. Lepiej, żeby się chociaż trochę ogrzał po kąpieli w jeziorze. Znów zerknął na dziewczyny i wyciągnął z kieszeni paczkę papierosów. Mokrych. Pięknie. Burknął coś pod nosem i zrezygnował z palenia. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Salon Pią Lis 06, 2009 4:49 pm | |
| - Cześć Ray - powiedziała cicho dość łagodnym tonem podając Libby pasek. Miała do niego inne podejście niż ostatnim razem. Cóż wtedy była kompletną dziwką i nie trudno się dziwić, że wtedy chłopak mógł poczuć do niej coś zupełnie odwrotnego do sympatii. Pociągnęła nosem siadają na kanapie i przyjrzała się dziewczynie - chcesz jeszcze czegoś? Mogę odprowadzić Cię do domu jeśli chcesz - dodała. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Salon Pią Lis 06, 2009 8:13 pm | |
| Odrzucił przemoczoną paczkę papierosów na stojący w pobliżu stolik. I tak nie będzie z nich miał korzyści. Czeka go kolejna wycieczka do sklepu, bo bez fajek długo nie wytrzyma. Spojrzał z ukosa na Dee, gdy odezwała się do niego. O dziwo, była miła. Aż nie mógł w to uwierzyć. On jednak nie dał się tak łatwo ugłaskać. - Hej - odezwał się od niechcenia, po czym zaczął przyglądać się zapłakanej dziewczynie, którą kojarzył, jednak za nic nie mógł przypomnieć sobie, gdzie i w jakich okolicznościach ją spotkał. Nie miała szczęśliwej miny. Po jej policzkach spływały łzy, zawzięcie grzebała się ze swoimi spodniami. - Zgwałcił ją? - rzucił pytanie w powietrze. Tak po prostu. Nie było w tym pytaniu za grosz współczucia. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Salon Pią Lis 06, 2009 8:20 pm | |
| -Nie zdąrzył-mrukneła w jego stronę.To pytanie ją trochę zdenerowało jakby była jakąs kukłą.W końcu ona tu nadal była.-Dziękuje Ci jeszcze raz tak wogole jestem Libby-powiedziała z lekkim uśmiechem do Dee.Wzieła od niej pasek zapinając pasek.-Nie sama wrócę,mam nadzieje,że go już nie spotkam-dodała jeszcze bardziej do siebie. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Salon Pią Lis 06, 2009 8:29 pm | |
| Przygryzła wargę nadal wpatrując się w Libby - jestem Dee - przedstawiła się nadal zastanawiając się nad czymś głęboko - no nie wiem, wolałabym, żebyś nie spotkała go w drodze do domu, poniekąd czuję sie teraz za Ciebie odpowiedzialna, wiesz nie bardzo mogę go zabić, ani nawet tknąć go palcem - powiedziała cicho kręcąc głową. W jej mniemaniu najlepszym pomysłem byłoby odprowadzenie jej do domu, bo zostawać tu nie powinna. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Salon Pią Lis 06, 2009 8:35 pm | |
| Przysłuchiwał się temu wszystkiemu w milczeniu. Aha, więc ten napakowany łysol nie zdążył się dobrać do dziewczyny. Nie skutecznie. I dobrze, bo jakoś nie czuł sympatii do tego faceta, mimo że nie wymienił z nim ani jednego słowa. Po prostu go nie lubił. Za całokształt. I chyba szybko się to nie zmieni, o ile w ogóle do jakiejś zmiany dojdzie. Słysząc, że dziewczyna o imieniu Libby ma zamiar iść sama do domu, czy gdzie tam ją niesie, spojrzał na nią z uwagą. Odważna, czy głupia? Przecież ten niedoszły zboczeniec może się gdzieś czaić. Nie daruje jej tak łatwo, zwłaszcza że wyszedł z salonu poniżony i wściekły. Powoli dźwignął się z fotela i sięgnął po kurtkę. - Ja ją odprowadzę. I tak muszę skoczyć do sklepu po fajki - mruknął i zarzucił kurtkę na plecy. Wbił ręce w kieszenie i patrzył na obie bez większego zainteresowania. Niech decydują. On zaproponował pomoc, ale napraszać się nie będzie. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Salon Pią Lis 06, 2009 8:39 pm | |
| -Nie chce żebyś miała przezemnie jakie nieprzyjemności, i tak jestem Ci winna przysługę.-odpowiedziała męcząc się z paskiem.-Jak ten koleś zobaczy mnie znowu z Tobą możesz mieć nie przyjemności w gangu,a tego nie chce.-odała zerkając na Rya wycierając mokre policzki.-Jestem z policji,a ten chłopak był z black`a.Nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę-powiedziała patrząc na ciemowłosego.Może nie miał ochoty zadawać sie gliną. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Salon Pią Lis 06, 2009 9:05 pm | |
| Uśmiechnął się pod nosem, słysząc, co ta mała opowiada. Nieprzyjemności? Jeszcze czego. On sobie umiał radzić. I chciał się czymś zająć, by jak najbardziej odgonić od siebie moment decyzji. W końcu powinien pogadać z Amelie. A to nie będzie dla niego proste, już to wiedział. Przy jego talencie do zawalania takich spraw... - Mam to gdzieś - odparł cynicznie i zapiął kurtkę pod szyję. Teraz, kiedy trochę przeschła, nawet grzała. Podszedł o krok do dziewczyny i Dee. Aha, więc ona była z Policji. I miała na imię Libby. Coś mu zaczęło świtać. Chyba odbyli nieco szyderczą rozmowę o piciu i wieku. Teraz to nieważne. - To jak, mam cię odprowadzić, czy wolisz sama się bronić przed tym zbokiem? No, ex-szefowo, jak uważasz? Powinienem ją odprowadzić? - nie mógł sobie darować tego ironicznego tonu, gdy zerkał na Dee. On łatwo nie wybaczał. A przecież ściął się z nią i dostał w twarz. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Salon Pią Lis 06, 2009 9:08 pm | |
| Należy przypomnieć, że nie dostał bez powodu. Dee sama zrzekła się swojego tytułu gdyż nie mogła sprawować tej pozycji z powodu waznego wyjazdu. Nikt jednak oprócz nie nie wiedział dlaczego tak szybko i bez słowa zniknęła. Co dziwniejsze blondynka zignorowała ironię w jego głosie - uważam, że sama nie powinna iść, a skoro się oferujesz, to proszę bardzo odprowadź ją, samej jej nie puszczę - powiedziała zawijając się w złożony w kostkę koc na brzegu kanapy. Matko, pranie mózgu. Tak pranie mózgu odbyło się wczoraj w alejce obok sklepu z alkoholami. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Salon Pią Lis 06, 2009 9:17 pm | |
| -Nie chce trafić-powiedziała patrząc w ziemie.Ostatnią rzeczą jaką by teraz chciała to spotkac Dante.-Jeśli masz ochotę to.....skorzystam-powiedziała zerkając na Dee a potem na Rya.Najpierw chciała iść sama teraz się bała. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Salon Pią Lis 06, 2009 9:24 pm | |
| Spojrzał na układającą się na kanapie Dee. Miał ochotę skomentować jej samopoczucie, ale powstrzymał się. Po co siać fetor we własnym gangu. Nie ma potrzeby. Poza tym chciał mieć możliwość swobodnego przebywania w salonie. To był teren Dee, więc jeśli jej podpadnie, może mieć z tym problemy. - Więc dokąd? - zapytał, podchodząc powoli do dziewczyny. Czekał, aż ona się sprecyzuje. Nie miał zielonego pojęcia, gdzie ta panna mieszkała. |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Salon | |
| |
| | | | Salon | |
|
Similar topics | |
|
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|