Fabryka

- Ja tobie? - spytała, wtulając się w brata, mimo, że pachniał teraz papierosami.

-spadam do siebie. - mruknęła - Eileen przyjdź jeśli chcesz, okej? - spojrzała na nią.
-trzymajcie sie - skinęła do nich głową i wyszła do swojego domu.

Wybacz...nie chce wyjsc na ofiare
wstał i szedł w strone wyjscia
Narazie wam
Kulejac wyszedł
(nmm wychdoze, bede za jakis czas)

- Trzymaj się! Jakby co będę u siebie! - pomachała za bratem i wyszła.

Wstała i poszła do Fly, podpierając się o wszystko co się tylko dało.

Przytachała tu Izziego i położyła go na kanapie, poczym wróciła po Jenny.

po krótkiej chwili ocknąl sie..rozejrzał się gdzie jest

Weszła z Jenny i ułożyła ją ostrożnie na drugiej kanapie.
- Wybaczcie, że się nie zjawiłam w porę. - mruknęła i podała im apteczki.

-spoko - usiadł w miare możliwości i opatrzył sobie nogi, zerknął na Jenn

Ocknęłam się i rozejrzałam. na początku wszystko mi się rozmazywało. po chwili wyraźnie zobaczyłam Line, a niedalego Izzy'ego
Usłyszałam słowa Liny
-Nie przejmuj się. Dzięki za przytachanie nas tu-mruk i zerknełam na apteczkę

- Nikt z nas nie został? - spytała dla pewności.

-Nell wyrzucili, ale chyba przytomną-stwierdziłam i nie za bardzo mogłam się ruszyć. rany były świerze. Najbardziej przeszkadzały mi podziurawione nogi. Sięgnełam zdrową ręką po gaze i zmoczyłam ją wodą utlenioną. Przyłożyłam ją do skroni.

Przyszła o własnych siłach... Wszystko ją strasznie bolało... Usiadła na kanapie i look po wszystkich.

Spojrzałam na Nell
-Ten jebany imoł Marko. . . niech go dorwę-mruknełam wkurzona

spojrzał na Jenn - niech ja go dorwe - mruknął i owinął kolano

- Skurwysyny - mrukneła

- Mamy sojusz z Emo. Czyżby zdradził? - spytała i podała Nell trzecią apteczkę. Podeszła do Jenny i pomogła jej się opatrzyć.

Spojrzała na Linę - Dzięki - podnosła koszulkę i zaczeła sobie wyjmować kulę oO

-Właściwie to jest neutral. Musze zagadać z Lou-mruknęłam i dotknęłam nosa. Syknełam z bólu
-Adekwatnie-mruk do Nell i zerknełam na nogi.
-Bez kul (chozi o szpitalne takie xp) się nie obejdzie-powiedziałam zirytowana.

Zerknęłam na Izzy'ego i Nell
-Mocno oberwaliście ?-spytałam

look na Jenn - u mnie też - puścił jej oczko

Gdy już ją wyjeła, zajeła się swoją skronią oO

-hmm da się przezyc...najgorzej z nogami

Spojrzała na Jenny - Noo, trochu, z ledwością tu doszłam - mrukneła i przyłożyła gazik z wodą utlenioną do skroni, sykneła lekko.

-Trza się do szpitala wybrać po dwie pary xP-powiedziałam i uśmiechnełam się pod nosem...z reszta złamanym nosem .
Otarłam skroń z krwi i wyjęłam mały nożyk.
Wyskrobałam dwie kulę z ręki zaciskając oczy. Oczyściłam rany spirytusem, przy okazji biorąc małego łyka xP
Zabandażowałam rękę szczelnie.