Wzgórze Avonley'a

Bo po co generalnie skupiać się na jakichkolwiek ludziach.
Evan chwilę pomajstrował palcami w jej małej, ale nie miał zamiaru dłużej czekać. Wykonał jakiś dziwny ruch, a kiedy go skończył, dziewczyna już siedziała nabita na jego penisa.
Dłonie bruneta wylądowały na jej biodrach i starały się nimi lekko poruszać.

Christina wtuliła się w ciało Evana sama zaraz poruszając biodrami na chłopaku jęcząc seksownie facetowi do ucha, oraz sapiąc. Póki co nadała wolny ruch, w końcu to teraz ona dominuję.

A jego ręce, ułożone na biodrach Christiny poruszały się razem z nimi, na razie pozwalając jej narzucać swoje tempo. Chłopak zamknął oczy i stęknął krótko, gryząc szyję brunetki.

spadam;*

Christina praktycznie usiadła kręcąc w miejscu bioderkami, co dostarczało obojgu dużą przyjemność. Zaraz potem znowu poruszała bioderkami w trochę szybszym tempie.

/pa. ;*

Evan przysunął wargi do szyi brunetki i zaczął lekko skubać ją zębami. Dłońmi zaczął przyciskać jej biodra do siebie, tym samym sprawiając, że był już bliski spełnienia. Na jego czole pojawiły się kropelki potu, a chłopak stęknął krótko z przyjemności.

Jako, że Christina była pijana to i jej szczytowanie mogło się przedłużyć, aczkolwiek chciała by facet już zakończył, a ją dopieści później w domu. Nie mówię jednak, że było jej źle..wręcz przeciwnie. Jęczała cicho tak, żeby to on słyszał, ale szczególnie to nad tym nie panowała.

Christina doskonale wiedziała jak ma na niego zadziałać. Chłopak doszedł, dzięki jej jękom i stęknął krótko, opierając brodę na ramieniu Christiny. Swoje palce zacisnął mocniej na jej biodrach.

Zaśmiała się cicho już po, gdy chłopak doszedł. Poruszyła delikatnie bioderkami i zaraz uniosła biodra i usiadła na jego udach. Pocałowała faceta w usta z uśmiechem.
- Zimne piwo? - Zapytała cicho dysząc przy jego wargach.

Chłopak kiwnął tylko głową i zaraz zmarszczył czoło. Powiedzmy, że wytłumaczył sobie jej śmiech tym, że dziewczyna była pijana, ale gdyby tak zrobiła na trzeźwo.. to chyba by Evana już więcej nie zobaczyła..
Brunet wsunął dłoń pod jej spódniczkę i sprzedał dziewczynie klapsa w tyłek.

Chyba każdemu może coś przyjść śmiesznego na myśl. Poprawiła swoją spódniczkę i wstała z faceta wcześniej pomagając mu podsunąć spodnie. Christina niedługo przez Evana zostanie tak samo zboczona jak on! Poszła do karty z piwami biorąc dwa, były zimne na całe szczęście. Wróciła zaraz do Evana dając mu jednego, wcześniej jednak otwierając swoje piwo o piwo faceta. Stanęła między jego nogami i wzięła łyka patrząc na śpiących ludzi, kochających się i tych którzy śpiewali. A pomyśleć, że mieli obawy, że będą się kłócić.

Evan pozapinał swoje spodnie, a kiedy Christina wróciła, zabrał od niej swoje piwo, otwierając je zębami. Oh, kapsle to nie był dobry pomysł na takie ognisko, choć jak wiadomo, butelkowane piwo jest dużo lepsze od puszkowego. Zaraz pociągnął kilka sporych łyków bursztynowego trunku i odsunął je od ust, głośno przy tym wzdychając.

Oparła dłoń na głowie faceta pijąc piwo. Patrzyła przed siebie na świecący księżyc. Miała tak zwany helikopter, ale czuła się dobrze i nie chciało jej się wymiotować. Przesunęła swoją dłoń na kark faceta delikatnie go drapiąc paznokciami. Cicho westchnęła i usiadła zaraz na jednej z nóg faceta.

Evan przechylił butelkę i dzielnie ciągnął z niej sporo łyków, zostawiając dosłownie dwa centymetry piwa na samym dnie. Przeniósł głowę w stronę twarzy Christiny i chrząknął krótko.
- Dobra, muszę się porządnie najebać. - oświadczył i wyciągnął z kieszeni swoją drugą piersiówkę. Proszę, przezorny zawsze ubezpieczony.
Pociągnął z niej łyka wódki, nie krzywiąc się nawet i nie odczuwając potrzeby popicia.

- To się najeb. - Powiedziała, musnęła wargami jego skroń i zaraz wstała z niego opuszczając na ziemie butelkę z może ostatnim łykiem piwa. Postanowiła się przejść do ludzi i pierwszą jej zdobyczą był jakże uroczy jej przyjaciel Tomek, który był gejem. Uwielbiała tego faceta, wskoczyła mu na barana gryząc w szyję mocno. Stał w grupie różnych ludzi, a że i on był pijany to leżeli zaraz na mokrej trawie oczywiście śmiejąc się zaraz ze swojej bezradności poalkoholowej.

A Evan wypił już połowę swojej piersiówki. Wstał z miejsca, które zajmował już od dłuższego czasu i zaraz dołączył do dwójki znajomych, którzy właśnie pieprzyli się na jakimś kocu. Jego kolega leżał na plecach, a koleżanka Christiny podskakiwała na nim, głośno przy tym jęcząc.
- Fajnie? - zagaił, siadając obok niego, a Kryspin bez cienia zażenowania uśmiechnął się szeroko i kiwnął głową.

A Christina już została na tej trawie z Tomkiem prowadząc dość zabawną i głupią rozmowę. Długo to nie potrwało gdyż dołączył się do nich kolega Evana..ten pierwszy do którego Christina zagadała. Zalany w cztery dupy pieprzył im jak mu zajebiście jest. Tomek zaś leżąc koło niej zaczął wymiotować więc ten przystojniak od Evana odsunął ją od niego po tej mokrej trawie w swoją stronę. Zaczął jej powtarzać swoje imię Jestem Pedro i tak w kółko.

Koleżanka Christiny, która akurat odbierała miliard przyjemności od Kryspina, zaproponowała Evanowi aby się do nich dołączył. I normalnie pewnie by z tego skorzystał, szczególnie, że była z niej niezła dupa, ale jakoś odmówił. No, bo przecież była tutaj Christina, prawda?
Zaraz podniósł się z trawy i wypił wódkę, zostawiając jej małą ilość na dnie. Podał ją swojemu koledze i odszedł kawałek do lasu, żeby się odlać.

Prawda, ale aż dziwne, że odmówił. W końcu jak jest tu Christin to może jej zaproponować przecież czworokącik, byłoby tak..inaczej? Ale nie jestem pewna czy czarnulka by się zgodziła. Aktualnie zaczęła od siebie odpychać najwyraźniej napalonego faceta. Wstała z ziemi, a on ją zaczął ciągnąć za nogę, nie chciał puścić..jednak dała radę i poszła szukać Evana, żeby mu się poskarżyć? No coś w tym rodzaju. Chwiejne kroki zaprowadziły chyba ją nie tam gdzie powinny, w zupełnie inną stronę. Dobrze, że miała adidasy.

Kiedy Evan skończył swoje sikanie, które jednak zajęło mu sporo czasu, zaraz wrócił do ogniska i usiadł przy nim, biorąc sobie jakieś chipsy z reklamówki. Otworzył je i włożył sobie do buzi pełną garść, kładąc się za moment na plecach na trawie.

Christina, Christina, Christina! Młoda policjantka zrezygnowała z czegokolwiek. Nogi odmawiały posłuszeństwa, usiadła na górce gdzie dalej od ogniska, wcale nawet jej widać nie było. Pochyliła głowę w dół cicho wzdychając, oparła się rękoma z tyłu i zaraz uniosła głowę na niebo, patrząc na gwiazdy.

Evan zaraz skończył jeść paczkę chipsów, kiedy znów dosiadły się do niego koleżanki Christiny. Jedna zaczęła rozpinać mu spodnie i majstrować coś ręką między nimi, a brunet po wypiciu wódki, już raczej nie był w stanie ogarniać i jej odgonić. Śmiałbym się gdyby nagle usnął.

Christina powoli wstała z górki i weszła na górę. Alkohol z niej schodził, bo strasznie jej zimno zaczęło być. Przechodząc koło ogniska dostrzegła niestety jego i swoją koleżankę.
- Mhm..zajebiście. - Mruknęła przechodząc nad kłodą w stronę samochodu. Chciała się w nim ogrzać, a to co robił Evan brał na własną odpowiedzialność i tłumaczenie teraz, że był pod wpływem na prawdę miało dla niej małe znaczenie. Trzeba umieć pić.

Ale koleżanki same się opamiętały, widząc wracającą Christinę. Ta, która dobierała się do spodni chłopaka nawet je z powrotem zapięła, a chłopak nadal leżał na trawie z zamkniętymi oczami.
Trzeba umieć pić, ale po co, skoro przed chwilą powiedział brunetce, że chce się najebać.

Kilkanaście minut później w końcu powoli podniósł się z trawy i wypuścił głośno powietrze ustami. Jedyne czego teraz chciał, to już wracać do domu. Wszyscy znajomi już się prawie porozchodzili, została tylko parka gejów z towarzystwa Evana i kilku niedobitków.

Christina spojrzała na tylne siedzenie gdzie spała jakaś parka. Zaśmiała się krótko opierając głowę na siedzeniu. Przymknęła oczy, ale tak to jej nie dobrze się robiło i czuła, że już musi iść siku, więc wysiadła z tego samochodu idąc w stronę jakiś większych krzaków przeczesując palcami swoje włosy. Ona na prawdę zaraz zwróci wszystko.

Dobra, Evan był już trochę wkurzony. Od dłuższego czasu nie widział Christiny i nie mógł jej znaleźć, szukając na prawdę w wielu miejscach. Cóż, nie przyszło mu do głowy, że brunetka siedzi w samochodzie, więc zaraz wyciągnął komórkę i napisał do niej szybkiego, prostego smsa.
Obrócił się na pięcie i zapalił sobie papierosa, zaraz kierując się do kilku swoich znajomych, aby się z nimi pożegnać.