Sala Treningowa

Gdy dostał kijem po chwili wyprostował się a gdy to robił uderzył ją lekko w bok.Przekręcił nim tak ze teraz był przodem do Heather i wycelował nim w jej brzuch jednak nie uderzył.

Oberwawszy w bok, syknęła cicho. Gdy jednak ten celował jej w brzuch, schyliła się gwałtownie i podkosiła chłopaka. Wykorzystując moment zdezorientowania wpakowała się Matt'owi na plecy ściskając go mocno nogami w pasie. Kij przytknęła szczelnie do jego szyi, jak gdyby miała zamiar go nim udusić.

Szatyn zaśmiał sie pod nosem. Heather była sprytna. Teraz zastanawiał się co zrobi jej przeciwnik.

Matt puścił na chwile swoje narzędzie wali i złapał kij którym przyduszała go Heather.Uderzył ją swoim plecami w tułów tak ze był teraz w pozycji poł leżącej.Następnie uwolnił swoje nogi i podniosł się z dziewczyną przerzucając ją przez swoje plecy.Gdy to zorbił zaczął szukac wzrokiem swojego narzędzia i złapał kij który lezył na ziemi szybko w ręke.

Addie podniósł tyłek z kanapy, wyjął sobie szluga i podpalił go zapalniczką leżącą na stole. - Wystarczy. - Powiedział do Matt'a. - Teraz czeka Cię ostatnie ćwiczenie... tor przeszkód. - Oznajmił, zaraz zaciagając się dymem tytoniowym.

Odpuściła sobie i stanęła na przeciw niego z kijem w gotowości do ataku. Rozpoczęła serie ciosów i kopniaków. Celowała głównie w klatkę piersiową, ostatecznie natarła na niego barkiem, uważając by nie nabić się przy tym na broń chłopaka. Przyszpiliła go do ściany i stając na przeciw, unieruchomiła Matt'a w miarę możliwości. Kolanem zadała niezbyt przyjemny cios w.. krocze. Słysząc sygnał Addi'ego odsunęła sie i zeszła z materaca, odkładając kij na miejsce.

Odrzucił kij na bok patrząc na Heather-dzięki za walkę-powiedział w jej strone po czym podszedł do Addi`ego-No to co mam zrobić?-zapytał patrząc na palącego chłopaka.

- Do usług. - uśmiechnęła się szeroko i podeszła do jednej z ścian. Oparła sie o nią, a potem osunęła na ziemię, by usiąść na podłodze. Spoglądała to na Addie'go to na Matt'a.

Wskazał mu tor przeszkód. - Teraz słuchaj uważnie... Musisz pokonać płotki z drutem kolczastym, następnie przeturlać się pod siatką, potem przepłynąć basen i na koniec jest duża ściana po której musisz się wspiąć, ale uważaj, bo gdy zaczniesz się wspinać zaczną lecieć w ciebie kulki z farbą z automatów, postaraj się żeby żadna nie trafiła w Ciebie i jeszcze jedno.. ważne jest by wszystko było zrobione w najszybszym tępie. Gdy ruszysz włącze stoper. - Wyjaśnił, a potem wydobył z kieszeni stoper.

( ja musze iść, będę niedlugo. )

Pokiwał głową na znak że rozumie po czym zdjął bluze która mogła mu przeszkadzać w pływaniu.Wystartował.Zaczął szybkim tempem przeskakiwać płotki a przy ostatnim bardziej się pochylił by moc ślizgiem znaleśc się pod siatką.Szybko ominął ten etap wskakując jak najdalej na głowkę do basenu do połowy nurkował po czym zaczął płynąc szybkim kraulem.Następnie dostał się do ściany na która zaczął się wspinać.Jeśli chodzi o kulki z farbą jedna drasneła go lekko w bok gdy już prawie zeskakiwał z drugiej strony ściany.Następnie podszedł już normalnym krokiem do Addi`ego zerkając w bok na Heather.
(spoko)

Założyła ręce na piersiach i z cwanym uśmiechem, obserwowała chłopaka.
- Nieźle. - skwitowała, wstając. Cóż, będą musieli zaczekać na Addie'go, ale.. Heather pozwoliła już sobie nieoficjalnie stwierdzić, że Matthew przeszedł rekrutacje, więc podeszła do niego i powiedziała. - Witaj w Schwarz'u. - puściła mu oczko.

Zlustorwał Heather od góry do dołu z cwanym uśmiechem-A dzięki dzięki-odpowiedział na jej oficjalne przywitanie.-Matthew-powiedziała do ciemowłosej patrząc na nią z góry.

- Heather. - odpowiedziała, spoglądając na Matt'a. - Dawno przyjechałeś? - zapytała, spoglądając gdzieś w bok, bo takie uporczywe wpatrywanie się w twarz chłopaka było męczące.

Dziś rano-powiedził zgodnie z prawdą po czym on sama spojrzał na tory który przed chwilą przeszedł.Narzucił na siebie bluze i przjechał ręką po mokrej głowie.

- Nieźle. Szybko się zabrałeś za trening. - stwierdziła, odszukując w pamięci swoje pierwsze dni w nowym środowisku.

No ale jest już po więc chyba teraz moge zająć się zwiedzaniem tego terenu-powiedział z uśmiechem ponownie zwracając swoj wzrok na Heather.Wyjął jednego papierosa z paczki malboro ale na razie go nie odpalał.

- Jasne, no nic to ja wracam do twórczego zajęcia jakim jest nudzenie się. - wystawiła do niego język i poprawiła swoje włosy.

Chętnie ponudziłbym się z Tobą ale wiesz musze wiedzieć jak się spisałem-powiedział z cwanym uśmiechem i zwrócił wzrok na chwile na Addie`go.Spojrzał na ścianę a potem ponownie na dziewczynę.

- I co? Masz zamiar tu tak czekać? - wzniosła brwi. Uśmiechnęła się chytrze, po czym zrobiła kilka kroków w tył i usiadła na podłodze, bez słowa.

W sumie to nie....-powiedział patrząc na dziewczyne w dół wkładając du ust papierosa.Odpalił go i schował ręce do kieszeni spodni patrząc nadal na Heather.
(z/w)

Pokręciła głową z rozbawieniem.
- Pomyśl sobie dobrze. - powiedziała. Chodziło o to, że sama nie wiedziała co ze sobą zrobić. Jeśli miał zamiar tu czekać, zawsze mogła mu dotrzymać towarzystwa. Jeśli nie to.. Poszłaby już gdzieś.

Powiedzmy że już się namyśliłem ale mam nadzieje że nie będe musiał powtarzać treningu.-powiedział z głupim uśmiechm zaciągając się papierosem-To gdzie mnie zabierzesz przewodniku?-zapytał ponownie lustrując ciało Heather-dzięki za trening mam nadzieje ze nie oblałem-rzucił w stronę Addie`go nadal głupio się uśmiechając.

- Ja? Przewodnik? - spojrzała na niego, po czym uśmiechnęła się sceptycznie. - Zacznijmy od tego gdzie już byłeś? - wstała z wolna i poprawiła bluzkę, która lekko się podwinęła.

Nigdzie-powiedział i wzruszł ramionami coż odrazu przyszedł na trening.Wypuścił siwy dym z ust wyjmując jedną ręke z kieszeni.Patrzył nadal na Heather-a Ty długo tu jesteś?-zapytał i połozył ręke na karku.